"W imieniu wszystkich przedstawionych tu ludzi i zwierząt, ich twarzy, pyszczków, mordek - pokazanych en face lub z profilu, zerkających ukradkiem, patrzących w dal lub z oczami zamkniętymi, a także w imieniu namalowanych przedmiotów użytku codziennego - to mniejszych to większych, mebli, dzbanuszków, okularów czy misek - witam Cię i zapraszam do mojego świata.
(ilustracja: "Autoportret", Piotr Pańkowski)
Jako malarz próbuję na ważne pytania odpowiadać pędzlem.
Dlatego malarstwo, któremu poświęciłem 45 lat życia jest przejawem tego, co w życiu cenię, w co wierzę co wybieram na co dzień. Zawsze dokładałem starań, by moja sztuka była uczciwa, solidnie wypracowana, zgodna z przekonaniami, którym hołduję.
Pamiętam oglądaną w filmie dokumentalnym rozmowę Jana Lebensteina i Zdzisława Herlinga-Grudzińskiego na temat sztuki. Obaj twierdzili stanowczo, że sztuka to przede wszystkim "kreacja". I choć pojęcie kreacji jest bez wątpienia bardzo ważne, kluczem mojego rozumienia malarstwa jest "kontemplacja".
Najczęstsi bohaterowie moich obrazów - Zwierzęta - zrodzili się z ducha kontemplacji.
Nic nie wymyślać, fascynujące formy są już stworzone, wystarczy tylko patrzeć.
Zapraszam Cię do mojego świata.